Sam Altman szuka 7 bilionów dolarów - czy AGI oznacza koniec epoki oprogramowania?

Pewnie słyszeliście, że Sam Altman, szef OpenAI, biega po rynku i chce zebrać 7 bilionów dolarów (trillions po angielsku). No cóż, na oko - to jakieś 10% globalnego GDP.

Żeby uświadomić sobie skalę jego wyobraźni posłużmy się wyceną najbardziej spektakularnych osiągnięć ludzkości, które zmieniły bieg cywilizacji (ekwiwalent dzisiejszej wartości):

  1. Projekt lotu na Księżyc - misje Apollo: ~300 miliardów dolarów
  2. Budowa bomby atomowej - projekt Manhattan: ~30 miliardów dolarów
  3. Wielki Zderzacz Hadronów: ~5 miliardów dolarów
  4. Międzynarodowa Stacja Kosmiczna: ~100 miliardów dolarów
  5. Druga Wojna Światowa: ok 10-20 bilionów dolarów (różne estymacje).

Ostatni przykład nie jest szczególnie chlubnym przejawem ludzkiej działalności, ale warto odnotować jego koszt. To być może jedyny "projekt" homo sapiens, który mieści się magnitudzie wyobraźni Sama Altmana. Reszta, jak widać na załączonym obrazku, to orzeszki.

Oszalał?

A może popadł w największą w historii świata megalomanię? Wielu twierdzi, że tak, bo nikt nigdy na żaden projekt nie potrzebował tak niewyobrażalnie wielkich pieniędzy, ani nie miał szans ich pozyskać. Mogę nawet postawić pytanie, czy to jest w ogóle wykonalne. Trzeba w ten projekt zaangażować nie tylko największe na tej planecie fundusze, ale także całe gospodarki wielu narodów. Czemu?

Patrząc na listę najbogatszych funduszy na Ziemi widać, że tylko 3 z nich kapitalizacją swojego portfolio przekraczają $1T (wybaczcie, nie potrafię porzucić nomenklatury amerykańskiej - bilionów).

  1. $1,548,145,071,000 - Norway Government Pension Fund Global
  2. $1,350,000,000,000 - China Investment Corporation
  3. $1,090,000,000,000 - SAFE Investment Company
  4. $993,000,000,000 - Abu Dhabi Investment Authority
  5. $803,000,000,000 - Kuwait Investment Authority
  6. (...)

Trzeba w tym miejscu podkreślić, że istotą tych skarbców jest ich bardzo rzetelna dywersyfikacja. Assety inwestowane są w bardzo różne instrumenty i podmioty. Dlaczego o tym piszę? Bo w przypadku Sama Altmana mówimy o szalonym postawieniu na jednego konia.

Zaledwie rok temu, gdyby ktoś przyszedł do inwestorów z pitch deckiem na 7 bilionów, to zapewne takie spotkanie nawet by się nie odbyło. Kto by chciał marnować czas na największego mitomana na świecie? A dzisiaj? Owszem, da się dostrzec krytykę, ale w głowach wielu osób pojawia się intrygujące łaskotanie: co on tam ma, że potrzebuję całe złoto świata dla siebie?

MVP AGI

W tym miejscu dochodzimy do clue - takich pieniędzy nie da się zebrać na przysłowiowy pitch deck. Wiadomo. Co więc funduszom mówi Sam Altam, że nie wykopują go przez zamknięte okna? Jest tylko jedna logiczna możliwość - jedno wytłumaczenie. Sam musi mieć ekstremalnie przekonujący dowód na AGI, a biorąc pod uwagę ogłoszony cel inwestycji (procesory dla AI, czyli hardware, nie software), stawiam tezę, że on to AGI musiał już wewnętrznie w OpenAI osiągnąć (w jakiejś tam małej skali).

To MVP musi być na tyle mocne, żeby wystraszyć całą gospodarkę świata - do tego stopnia, że wielkie fundusze świata uwierzą, że ich drogocenne assety, w perspektywie dekady, dosłownie wyparują. To będzie możliwe tylko w przypadku zdarzenia o skali cywilizacyjnej, czym na tę chwilę może być wyłącznie pojawienie się potężnej AI. Mógłbym w tym miejscu wspomnieć o innych tej miary zagrożeniach - jak np. wielka asteroida - i być może jest to niezły eksperyment myślowy.

Wyobraź sobie, że w stronę Ziemi zmierza 2 km asteroida. Wiemy, że jej wizyta w atmosferze Ziemi oznacza koniec - koniec wszystkiego. Czy w takich scenariuszu fundusze, czy całe narody, będą chciały zrzucić się na kosmiczną misję kosztującą 7 bilionów, która uratuje istnienie cywilizacji? Śmiem twierdzić, że tak - i to jest jedyna możliwość/powód, dlaczego ktoś zbierający 7 bilionów będzie wysłuchany z uwagą.

Analogicznie, w przypadku AI, ryzyko jest zbliżone. Co więcej, to ryzyko można przekuć w wizję wielkiego zysku, która przysłoni wszystkie egzystencjonalne dylematy. Sam musi posiadać “coś” (działające, a nie w pitch decku), co z jednej strony jest przerażające i grozi istnieniu cywilizacji, a z drugiej wizualizuje tony, niewyobrażalne tony złota do zarobienia. Technologia, która rozwiąże wszystkie problemy i zapewni prosperity ludzkości (no dobra, chociaż tym funduszom) spełnia powyższe kryteria.

Software

Rozmyślając o tych faktach i wizjach uświadomiłem sobie jeszcze jedno - dzisiaj OpenAI to firma głównie softwarowa, a w świecie odpowiednio silnej AI software przestanie istnieć. Nie będzie żadnych programistów, czy nawet aplikacji, które trzeba tworzyć i używać przez interfejsy. Wszystko będzie jednym wielkim streamem zdarzeń tworzonych w czasie rzeczywistym przez AI - czyli połączonej symulowanej rzeczywistości z tą realną.

To zaś prowadzi do wniosków, że samo OpenAI jest także w perspektywie czasu biznesowo skończone. Nie będzie jednej AI - będzie ich wiele, z bardzo różnych źródeł. Jeśli jednym się uda ją stworzyć, zrobią to także inni. No chyba, że ci inni będą mieli żywotne interesy (inwestycję), w tę jedną jedyną AI. Ale nawet wtedy - AI będzie powszechna, dotykać będzie wszystkich aspektów istnienia cywilizacji i każdy będzie mógł jej używać. A tam, gdzie każdy może wszystko, na takim samym poziomie genialności, to tak naprawdę nikt nie ma żadnej konkurencyjnej przewagi i zarabianie na tym w ostatecznym rozrachunku będzie trudne, a może nawet niemożliwe. W epoce AI wszystko będzie dążyć do zerowej wartości… poza jedną rzeczą - produktami fizycznymi. 

Nie twierdzę, że AI w świecie hardware-u nie będzie - wręcz przeciwnie. Roboty będą tworzyć wszystko bez udziału ludzi, ale właściciele fabryk będą w stanie zabezpieczyć swoje źródła zarabiania na bardzo długo. Przynajmniej do czasu buntu maszyn nic im nie grozi.

Gdyby ta teza miała sens, to Sam Altman tworzyłby właśnie hardware-ową strategię dla przyszłości OpenAI. Prawda? 

Hardware

A czy tak właśnie nie jest? Te wielkie pieniądze, które chce zebrać, mają być właśnie ucieczką w hardware, mające być swoistym lock-in’em biznesowym dającym przewagę na wiele, wiele lat. Widać to już dzisiaj w świecie produkcji procesorów. Na świecie jest tylko kilka firm będących w stanie produkować te półprzewodniki, a tak naprawdę cała globalna cywilizacja cyfrowa stoi na 3 podmiotach: TSMC (tajwańska produkcja), ASML (holenderska litografia) i ARM (projekty). To, że tych firm jest tak mało świadczy tylko o tym jak trudno jest je stworzyć. Wyzwanie technologiczne i finansowe jest niezwykle wysokie, więc te firmy o konkurencję martwić się nie musiały.

Wszystko wskazuje na to, że o takiej przyszłości marzy Sam Altman. Dzisiaj z produkcji procesorów główne korzyści czerpie bogaty ekosystem IT. W epoce AI te relacje będą odwrócone - główne korzyści (najbezpieczniejsze w obliczu hiperkonkurencji) przypadną producentom “mózgu” AI, czyli specjalizowanych chipów.

I co dalej?

Podsumowując - można z tych obserwacji wyciągnąć kilka wniosków:

  • jeżeli żyjesz dzisiaj z wytworów pracy swojego mózgu (lub pracowników), twój czas jest policzony (wliczając tzw. talenty);
  • jeżeli produkujesz fizyczne rzeczy, które ludzie potrzebują (dla ducha i ciała) będziesz miał znacznie więcej czasu, a AI pomoże ci zbudować 1000x lepszą i większą firmę. Pierwsi - lepsi. Jeżeli odskoczysz od peletonu, to nie będzie łatwo ciebie dogonić (nawet z użyciem AI). Właścicielom fabryk produkujących niezbędne dla człowieka rzeczy nic wg mnie nie grozi (póki co, bo AI manipulująca stanami materii to na razie S-F);
  • AGI (albo po prostu ekstremalnie silna AI) jest bliżej, niż nam się wydaje. To oczywiście spekulacja, ale o dużym współczynniku realności.

Bieżcie z tego AI wszyscy i twórzcie fizyczne produkty.

Na deser Sora

Tak naprawdę do napisania tego artykułu zainspirowała mnie wczorajsza wiadomość od OpenAI informująca o stworzeniu rewolucyjnego modelu generatywnej AI, pozwalającego tworzyć zaawansowane wideo z tekstowego promptu. To nie jest proste zadanie i osobiście sądziłem, że minie wiele lat, zanim coś takiego zobaczymy. Dotychczasowe próby były - delikatnie pisząc - fatalne. Potwierdzały tezę, że jeszcze wiele wody w Wiśle musi upłynąć, żeby ta technologia do czegoś się nadawała.

Tworzenie takich animacji to nie jest kwestia wygenerowania 30 statycznych zdjęć na sekundę. Sztuczna Inteligencja musi być "świadoma" bardzo wielu aspektów i rozumieć fizyczny świat. Bez tego, nie da się tworzyć długich klipów z prawidłowo przedstawionym ruchem, fizyką, światłem, odbiciami, etc.

I tak właśnie myśli Sora. To nie jest technologia malująca piksele. To jest model mający dać AI możliwość rozumienia fizycznego świata. OpenAI postrzega go jako symulator rzeczywistego fizycznego świata. Przecieki wskazują, że model szkolony był na danych 3D generowanych przez Unreal Engine (najlepszy symulator świata 3D).

OpenAI nie jest zainteresowane tworzeniem zabawek dla artystów. Jak sami wskazują, Sora to konieczny element składowy dla AGI, co może potwierdzać, że jesteśmy już blisko rewolucji.

Sora służy jako podstawa dla modeli, które mają rozumieć i symulować rzeczywisty świat. Naszym zdaniem ta zdolność będzie ważnym kamieniem milowym w osiągnięciu AGI.
0:00
/0:59

Prompt: A stylish woman walks down a Tokyo street filled with warm glowing neon and animated city signage. She wears a black leather jacket, a long red dress, and black boots, and carries a black purse. She wears sunglasses and red lipstick. She walks confidently and casually. The street is damp and reflective, creating a mirror effect of the colorful lights. Many pedestrians walk about.

Sora: Creating video from text

Więcej informacji o Sora pod tym linkiem.

Dziękuję i jak zawsze upraszam się o subskrypcję i dyskusję.

Disclaimer: ten tekst powstał w 100% z użyciem biologicznej sieci neuronowej. Zero AI.

Ładowanie komentarzy...
Pomyślnie zapisałeś się do Jesion: Uniting Perspectives on Society, Science, Technology & Art
Świetnie! Następnie przejdź do kasy, aby uzyskać pełny dostęp do wszystkich treści premium.
Błąd! Nie można się zarejestrować. Niepoprawny link.
Witamy ponownie! Pomyślnie się zalogowałeś.
Błąd! Nie można się zalogować. Proszę spróbować ponownie.
Sukces! Twoje konto zostało w pełni aktywowane, masz teraz dostęp do wszystkich treści.
Błąd! Operacja pobrania środków przez Stripe nie powiodła się.
Sukces! Twoje dane rozliczeniowe zostały zaktualizowane.
Błąd! Aktualizacja informacji rozliczeniowych nie powiodła się.